Fot. Bartek Jarosz
Płaszcz/coat - Cinema Donna
Bluzka/blouse - Monnari
Spódnica/skirt - Rinascimento
Kapelusz/hat - H&M
Kozaki/boots - Quazi
Teczka/bag - vintage
Zwierzęce wzory powracają regularnie, w zasadzie moda już nie potrafi obejść się bez naturalnych inspiracji. Nieśmiertelny jest deseń popularnie zwany "panterką", który dumnie nosi leopard. Niemniej piękna jest skóra krokodyla - kopiowanie jej faktury i nabłyszczanie, weszło już do torebkowego kanonu urody. Te dwa wyraziste wzory rzadko występują razem, więc postanowiłam je połączyć i pokazać, że jest to możliwe. Wprawdzie panterka nie jest prosta do ogrania, ponieważ często widujemy ją w kiczowatych zestawieniach. Ja natomiast chciałam uzyskać elegancki look z delikatnym pazurem. Na bazę stylizacji wybrałam dwurzędowy płaszcz z nabłyszczanej wiskozy, dającej lekko satynowy efekt. Złote guziki i klamra paska wysadzana kryształkami to dodatki, które szczęśliwie nie zadziałały na niekorzyść płaszcza, a wręcz przeciwnie podkreśliły jego dopasowany krój oraz drobny wzór. Najczęściej to właśnie duży wzór panterki, również nałożony od stóp do głów, daje poczucie, że właścicielka ubrania nieoczekiwanie stała się dużym, dzikim kotem. A tu przecież chodzi o czerpanie inspiracji, a nie przebieranie się za leoparda. Elegancka teczka vintage pasuje do płaszcza, bo ma podobny odcień skóry, złote zapiecie i uchwyt korespondują ze złotymi guzikami. Również wybrałam brązowy kapelusz z czarną tasiemką zawiązaną na kokardkę, podobna gama kolorów nie wprowadza chaosu. Chusta zawiązana pod kapeluszem sprawia, że look nabiera charyzmy. Czarne kozaki, rajstopy i spódnica z wysokim stanem celowo nie wyróżniają się, jedynie jedwabna, beżowa bluzka z fontaziem przełamuje brązy, jasne kolory w okolicach twarzy zawsze dobrze wyglądają i dają poczucie jowialnej aury, w tym przypadku jest to konieczne, gdyż kapelusz z rondem w pewnym stopniu zawsze zaciemnia twarz.
PS. I oczywiście przypominam, że najpiękniej futra wyglądają w naturze, wspaniały jest ten kocur :)