Fot. Łukasz Górski
Ta stylizacja powstała z miłości do haute couture, czyli wysokiego krawiectwa i myślę, że to widać, słychać i czuć! Z perspektywy czasu uważam, że jest to moja najciekawsza stylizacja, a powstała z inspiracji kolekcjami Christiana Lacroix oraz Galliano, który tworzył niegdyś dla Diora.
Bazą tej stylizacji są dwa luksusowe elementy - po pierwsze żakiet Escady, który został zaprojektowany jeszcze przez założycielkę marki Margarethę Ley i po drugie - nakrycie głowy obecnie topowej, londyńskiej modystki Bundle MacLaren. Te cuda nie bez przyczyny znalazły się w tej stylizacji - niemiecki dom mody Escada został założony w Monachium, w którym byłam kilka razy i muszę przyznać, że uwielbiam to miasto, wielką sympatią darzy je sam Karl Lagerfeld (zaprojektował na Oktoberfest kolekcję punkowych sukienek dirndl). I o ile dirndl to typowo ludowe, niemieckie kreacje, o tyle Escady nikt nie nazwałby typowo niemiecką marką. Madame Ley zawsze nadążała za trendami, a ten żakiet to elegancka ewokacja lat 80-tych: szerokie ramiona, złote guziki, kratka, serduszka, gwiazdki, usta, kokardki oraz dyskretne, ale jednak błyszczące koraliki. To wszystko w jaskrawych kolorach byłoby krzykliwe, jednak projektantka poszła o krok dalej i dała do zrozumienia, że epoka kiczu może być gustowna za sprawą bieli i czerni. I jak tu nie kochać vintage?! Idealnym uzupełnieniem tego luksusowego żakietu jest nakrycie głowy Bundle MacLaren stworzone na bazie opaski z francuską koronką, na której połyskują drobne zdobienia, całość wieńczy pióro strusia. Modystka stylizuje to nakrycie głowy à la maska, ja jednak wolałam nie zakrywać oczu, co sprawdziło się w moim zestawie. W każdym razie majstersztyk Bundle wprawił mnie w zachwyt, nie na darmo Angielka z powodzeniem ozdabia arystokratyczne głowy, jej nakrycia często pojawiają się w magazynie Vogue. Poza tym jest to niezwykle przystępna osoba, była na tyle miła, że własnoręcznie napisała do mnie liścik z pozdrowieniami.
Wracając do stylizacji - z żakietem zestawiłam sukienkę H&M, która jest bardzo w stylu lat 20-tych, więc jak widać połączenie szalonych lat 80-tych oraz klimatów z filmu "Wielki Gatsby" wypadło idealnie, chociaż de facto te czasy dzieli sześć dekad. Nie bez przyczyny czarna sukienka nawiązuje do biało-czarnego żakietu, inne kolory nie miałyby racji bytu w tym zestawieniu. Oczywiście dodatki są także czarne. I tak koronkowe rękawiczki nawiązują do nakrycia głowy, błyszczące kolczyki idą w parze z koralikami na opasce i żakiecie. Torebka imituje skórę krokodyla, ale ma złoty łańcuszek, który świetnie współgra ze złotymi guzikami. Pasek tym razem okazał się bardzo istotny, bo żakiet bez niego byłby obszerny, a w tej sytuacji idealnie uwydatnił szerokie ramiona charakterystyczne dla lat 80-tych. Rajstopy są czarne, ale w paski, żeby nie było zbyt nudno pionowe paski przy nakładaniu trochę przekręciłam, bo chciałam uniknąć popadania w schemat. Czarne buty to po prostu kropka nad i, chociaż kocie oko w tej stylizacji jest wręcz niezbędne, bo idealnie współgra z linią koronki nakrycia głowy...
Headpiece Valentina - Bundle MacLaren via Bundlemaclaren.co.uk
Jacket - Escada vintage
Dress - H&M
Tights - Oroblu
Earrings - Dublon
Bag - no name/vintage
Belt - no name
Shoes - no name/vintage
Gloves - no name/vintage
Rewelacyjny zestaw, bardzo elegancki :)
OdpowiedzUsuńUważam podobnie jak Ty że to najciekawsza z Twoich stylizacji! Pięknie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńUwielbiam lata 80 w modzie, Twoja stylizacja jest świetna :)! Dopracowana w szczegółach, z wyobraźnią i lekkim dystansem do siebie :) Super!
OdpowiedzUsuńBawisz się modą, fajnie się Ciebie ogląda :) Pozdrawiam