Płaszcz/Coat - Asos
Buty/Shoes - Blink
Czapka+szalik/Hat+scurf - M&S
Rękawiczki/Gloves - Cropp
Ocieplacze/Warmers - no name
Pasek/Belt or necklace - no name
Broszka/Broche - no name
Kolczyki/Earrings - Allegro
Torebka/bag - vintage
Hu hu ha, hu hu
ha, nasza zima zła, która jak widać już zawitała do Polski i
raczej nie odpuści szybko, a i faktycznie szczypie w nosy, szczypie
w uszy. Może tylko nie jest zupełnie zła, chociaż takim
zmarźlakom, jak ja niestety mocno doskwiera. I chociaż urodziłam
się w Wigilię, to zima nie wyzwala we mnie euforii – białe
szaleństwo kojarzy mi się z odmrożeniami, a jazda na łyżwach ze stanem kataralnym ;) Dla mnie to także trudny sezon w kontekście
stylowego ubierania się, bo co tu dużo mówić - puchowe kurtki nie
są zbyt eleganckie, również nie za bardzo podkreślają figurę,
wręcz ją deformują, unicestwiając nie tylko linię talii. Chociaż
trzeba przyznać i to bezdyskusyjnie - ich wielkim atutem jest
ciepło, ciepło i jeszcze raz ciepło. Właśnie i to jest pytanie –
jak nie zacierać proporcji naszego ciała wielkimi, pikowanym
„kołderkami”? Ja osobiście proponuję ciekawy wełniany płaszcz
imitujący sukienkę, pod który warto ubrać się na cebulkę w
zależności od tego, jak bardzo marzniemy. Wybrany przeze mnie
płaszcz ma ciekawy krój, dający swobodę poruszania się, układa
się w plisy, które wyglądają niesztampowo (to świetna propozycja
dla znudzonych typowym krojem płaszcza). Do tego obowiązkowo
czapka np. a la turban z biżuteryjną broszką – w wersji
pierwotnej to była zwykła czapka, która dość specyficznie układała
się, dlatego postanowiłam przewiązać ją szaliczkiem z kompletu
(był zbyt krótki, żeby spełnić swoją oczywistą rolę), jako
część turbanu sprawdził się idealnie. Czarny pasek, który był dołączony do płaszcza zamieniłam na sznur pereł, dzięki temu zyskałam ciekawy dodatek, który nieoczekiwanie zmienił swoją funkcję. Na kozaki założyłam
ocieplacze w miętowym kolorze, które co jak co, świetnie grzeją w
kolana i świetnie wyglądają. I oczywiście bez rękawiczek ani
rusz. Torebka powinna być z długim paskiem lub na ramię, wtedy
swobodnie schowamy ręce w kieszeniach. W takim zestawie zima wydaje mi się trochę bardziej przystępna :)
świetny płaszczyk :)
OdpowiedzUsuńPłaszcz jest genialny,te kolory...
OdpowiedzUsuńJestem pod ogromnym wrażaniem, świetnie wyglądasz! Zazdroszczę fotografowi bo robić zdjęcia tak pięknej kobiecie to wyróżnienie. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńniesamowita <3
OdpowiedzUsuńPiękny płaszczyk:)
OdpowiedzUsuńGenialnie! Wreszcie coś całkowicie innego, wyróżniającego się i przyciągająca wzrok na dłużej stylizacja! Gratuluję wspaniałego dobru elementów garderoby!
OdpowiedzUsuńObserwuję!
zima tego roku dowcipnie szczypie w nos. nosi się schludnie i na chłodzie chudnie. już wąska jest, jak osa w talii! super look. pozdrawiam również bez pikowanej, puchatej, nieforemnej...
OdpowiedzUsuńŚwietna stylizacja! ♥
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie : ptakmarzen.blogspot.com
Obserwuję i Liczę na rewanż! ♥
Great post, and your blog is so entertaining ! Wanna follow each other ? Let me know :)
OdpowiedzUsuńprzepiękny płaszczyk <3 wyglądasz w nim rewelacyjnie !!!! :)
OdpowiedzUsuńśliczny płaszczyk! pięknie na Tobie leży:)
OdpowiedzUsuń