czwartek, 20 czerwca 2013

Peas of fun


Fot. Ewelina Osmólska

Kombinezon - Papaya
Opaska - no name
Buty - vintage z szafy cioci
Torebka - Bee-Line Acc.


Czerwony i fioletowy to moje ulubione kolory, jednak muszę przyznać, że czerwony zawsze robi największe wrażenie, bo jest niesamowicie wyrazisty. Białe groszki w tym przypadku są na drugim planie, bo akcesoria i paznokcie są także czerwone. W tej stylizacji trudno nie doszukać się inspiracji stylem pin-up - kombinezon, szorty i kwiat we włosach świetnie przywołują estetykę lat 50-tych. Kropki spodobają się fankom retro. Jednoczęściowy kombi ma swój niepowtarzalny urok, jest wiązany w talii, więc podkreśla proporcje sylwetki, a także eksponuje nogi. Ramiączka ma również regulowane. Idealny na upał, ubiera kompleksowo - propozycja dla tych, którzy nie przepadają za zestawami typu bluzka+spódnica lub spodnie. Do tego czerwona torebka w urocze serduszka oraz buty. Istotnym elementem stylizacji jest duży kwiat z satyny, który zwraca uwagę, polecam tego typu zabawę z opaskami dla dziewczyn, które nie lubią lub nie potrafią czesać się w fantazyjny sposób. Efekt jest zawsze spektakularny, a sama opaska to banalny twór ;) Sam kwiat kupiłam w sklepie z akcesoriami do włosów, aby lepiej się trzymał przypięłam go do opaski oklejonej przeze mnie czerwoną taśmą. Wszystko pod kolor. I na koniec oczywiście czerwona szminka, bez której ten look nie byłby perfect!







piątek, 14 czerwca 2013

Vintage Nymph

Fot. Ewelina Osmólska

Sukienka - Markwald vintage
Torebka - Gloria Vanderbilt vintage
Buty - Dee Zee
Legginsy - Gatta
Opaska - DIY
Kolczyki - Dublon
Pasek - łańcuszek od torebki

Gdy pierwszy raz zobaczyłam tę sukienkę stwierdziłam: no way wygląda jak koszula nocna! A później pomyślałam, że dobry stylista jest w stanie zrobić z niczego coś ciekawego, a więc i z "koszuli nocnej" można zrobić fajną sukienkę. Bo dobra stylizacja potrafi zdziałać cuda. Estetyka vintage bywa trudna do ogrania, jednak ja jestem zdania, że dobrze dobrane dodatki mogą wszystko zmienić na korzyść i tak też się stało. Jak zwykle poszłam tropem kolorów, połączenie fioletu i jasnoniebieskiego wygląda świetnie na sukience, jednak to fiolet pojawia się wśród dodatków, bo niebieski sprawiłby, że stylizacja okazałaby się senna, wręcz mdła. Sukienka była zbyt szeroka w talii, więc potrzebny był pasek - akurat nie miałam pod ręką czegoś fioletowego, więc odczepiłam łańcuszek od torebki, który dobrze kontrastuje ze zwiewną sukienką. Dodatki powinny być nieco "cięższe", aby look "koszuli nocnej" zginął bezpowrotnie, dlatego też dobrałam fioletowe botki, a nie delikatne sandałki. Założyłam również lawendowe legginsy. Opaskę na włosach zrobiłam sama - kupiłam zwykłą satynową opaskę, do której przyczepiłam motylki z piór zakupione w kwiaciarni. Proste, ale efektowne. Do tego delikatne, różowe kolczyki i rusałka lub nimfa w stylu vintage gotowa :)









środa, 5 czerwca 2013

Gothica


FOT. Ewelina Osmólska




Bluzka - no name
Spódnica tiulowa - allegro
Buty - House
Gotycki kołnierz i mankiety - allegro
Kolczyki - Dublon
Opaska - Vintageshop.pl
Rajstopy - Gatta
Rękawiczki - vintage
Torebka - Zień dla L'Oreal

Nie należę wprawdzie do subkultury gotyckiej, ale ta estetyka zawsze mnie fascynowała, dlatego postanowiłam pokazać stylizację, która w zamierzeniu miała być nieco mroczna, jednak nie do przesady. Głównym atrybutem stylu gotyckiego jest oczywiście czerń, koronki i tiul, więc bez tego nie mogłam się obejść. Bluzka z koronkowymi rękawami została ozdobiona skórzanymi, pionowymi paseczkami oraz niewielkimi dżetami. Koronka na rękawach i rękawiczkach jest niemal identyczna, co daje poczucie scalenia - jest to inspiracja suknią Diora, w której na Met Ball zjawiła się Leelee Sobieski. W moim gotyckim looku nie mogło zabraknąć kryzy i mankietów (komplet) – kołnierz z tiulu ze srebrno-czarnym wzorem idealnie zastępuje naszyjnik, natomiast mankietów nie założyłam na nadgarstki, uznałam że zdecydowanie lepiej będą wyglądać na moich kostkach (dzięki temu buty zyskały nowym image). Moim ulubionym elementem stylizacji jest jednak tiulowa spódnica z bardzo sztywnego tiulu, jedna z warstw została ozdobiona srebrnymi gwiazdkami. Wśród dodatków znalazły się także typowo gotyckie, oczywiście czarne kolczyki. Torebka i rajstopy musiały być czarne. Opaska ze szklanymi kamieniami była jasna, zrezygnowałam z czarnego kapelusza. Bo gotycki styl ma to do siebie, że czasem balansuje na granicy przesady, a ja chciałam tego uniknąć. Moim priorytetem była kobiecość.