poniedziałek, 28 października 2013

Fashion Week Poland - my favourite looks


Kolejny Fashion Philosophy Fashion Week Poland za nami, podsumowując kolejną edycję wybrałam ulubione sylwetki, które mnie pozytywnie zaskoczyły. Jak zwykle przedkładam kreatywność nad klasyczne rozwiązania. Junko Koshino była niewątpliwie gwiazdą tej edycji - jej moda ma już status sztuki, niektóre prezentowane sylwetki dla większości ludzi mogły wydać się dziwaczne, jednak jej twórczość to nie tylko kreacje szyte na miarę Lady Gaga. Pasiastą sukienkę+szal a la golf mogłabym zaadoptować, a może raczej zaadaptować w mojej szafie. Kolejna propozycja, która wzbudziła mój zachwyt to zdecydowanie zestaw Pauliny Matuszelańskiej, którą znam osobiście i nie mogę nadziwić się jak wspaniale rozwija się z każdą kolejną kolekcją. Przy czym skromność Pauliny jest w tym wszystkim zdumiewająca. Jankowska &Tomaszewski przykuli moją uwagę grafikami Jeana Cocteau. W Showroomie podekscytowana rozmawiałam z projektantką, pełna egzaltacji początkowo zrozumiałam że są to nieznane dla mnie rysunki J.C. de Castelbajaca. Gdy już przeczytałam podpis na kreacjach i zrozumiałam, że chodzi o Cocteau opowiedziałam projektantce, że nie był to zwykły artysta, wszak Jean był Wielkim Mistrzem Prieure de Sion,  który nie omieszkał stworzyć heretyckiego fresku w kościele Notre Dame de France. Czasem naprawdę warto porozmawiać z twórcami kolekcji, bo można dowiedzieć się wielu istotnych rzeczy, poznać świat ich inspiracji etc. Podczas Fashion Week nie zabrakło kolekcji, które wzbudzały mieszane uczucia, ale i bezwzględnie fascynowały swoją innością - tak było w przypadku Le Gia i Kas Kryst, którzy pokazali że fryzury i stylizacja mają wielkie znaczenie, jeśli chce się perfekcyjnie przygotować pokaz. Mój zachwyt wzbudzili - "jadłam oczami"! I tym razem nie zawiódł Kasperski - jego suknie wieczorowe jak zwykle promieniowały niewymuszonym sexapeal'em. Natomiast u Pavluchenko spodobała mi się kreacja łącząca casual i wieczorową elegancję. Niemniej wpadł mi w oko czarny look Pieczarkowskiego - legginsy i połyskująca faktura tkaniny to wciąż hit, jak widać również nadchodzącej wiosny. Jeśli chodzi o męskie sylwetki - podziwiałam propozycje Ptaszek oraz Haratyka i mam nadzieję, że już wkrótce polscy mężczyźni zaczną się choć trochę inspirować właśnie tak skonstruowaną sylwetką. Dawid Tomaszewski ponownie pokazał swój kunszt, chociaż muszę przyznać, że jego poprzednia kolekcja wzbudziła we mnie większe emocje, aczkolwiek jego idealny krój niezmiennie zachwyca. Z poprzedniej edycji pamiętam Nenukko, które wtedy nie zaskoczyło mnie, a tym razem było wręcz odwrotnie - jeansowa nomadka wprawiła mnie w pozytywne osłupienie ;) Podobnie Jarosław Ewert, który nie dość że projektuje genialne płaszcze, to jest jeszcze świetnym stylistą! Cóż, dobry show to dla mnie niekoniecznie zespół "zagłuszający" odbiór kreacji, dobry show to po prostu świetne projekty i idealnie przygotowane sylwetki od stóp do głów!!!
Do zobaczenia w kwietniu, 10-ta jubileuszowa edycja już wkrótce :)




Junko Koshino

Paulina Matuszelańska

Jankowska&Tomaszewski
Kas Kryst

Le Gia

Grzegorz Kasperski

Natasha Pavluchenko

Odio/Jakub Pieczarkowski

 Ptaszek

 
Dawid Tomaszewski

Jarosław Ewert

Nenukko

Wojtek Haratyk

Fot. Łukasz Szelag/Moda Forte

wtorek, 22 października 2013

Fashion Week Poland - 3rd Day!


 Fot. Łukasz Górski


Trzeciego dnia Fashion Week Poland postanowiłam nałożyć tiulówkę, którą na początku roku uszyła na moje zamówienie krawcowa. Gdy mój kot próbował ją skonsumować stwierdziłam, że już czas stworzyć jakąś ciekawą stylizację z jej udziałem. Granatowa spódnica została zrobiona ze sztywnego tiulu, ale układa się poprawnie. Biało-niebieski żakiet z pięknymi, florystycznymi ornamentami doskonale dyscyplinuje tiulówkę, dzięki czemu nie unosi się do góry i tym samym nie ma efektu baletnicy. Chciałam aby spódnica była spektakularna, ale z umiarem. Pod żakiet nałożyłam kobaltowy top basic - kolorystyczne kontinuum to także granatowe rajstopy i torebka z jeansu, ale z wieczorowym łańcuszkiem. Całość jest zwieńczona białą koroną, która przyciąga uwagę wycinanymi kwiatami oraz ażurowymi sercami. Jedynym odstępstwem od reguły są tu czarne, satynowe buty na obcasie, które świetnie wyglądają z granatowymi rajstopami.

Żakiet/jacket - Zara
Korona/crown - Galique
Spódnica/skirt - uszyta na zamówienie (made to measure sewing)
Torebka/bag - Yamira 
Buty/shoes - vintage
Top - Tally Weijl
Rajstopy/tights - Lady Kama

PS. Wieczorem w restauracji(już po pokazach) spotkałam Panią Joannę Klimas, nigdy w życiu nie poprosiłam kogokolwiek o autograf, bo jestem zdania, że to powinien być wyraz szacunku w stosunku do osoby wyjątkowej, taką osobą okazała się dla mnie Pani Klimas. Dzień wcześniej siedziałam obok niej na pokazie, ale nie odważyłam się na rozmowę, zanim zebrałam się w sobie, przesiadła się, więc tym bardziej byłam niesamowicie kontenta, gdy spotkałam ją następnego dnia. :)








poniedziałek, 21 października 2013

Fashion Week Poland - 2nd day!




Sukienka/dress - Ted Baker via House of Fraser
Grzebień/comb - Philip Treacy for Baileys
Buty/shoes - Dee Zee
Torebka/bag - Parfois
Kolczyki/earrings - Dublon

Drugiego dnia Fashion Week Poland postanowiłam założyć wspaniały grzebień zaprojektowany przez Philipa Treacy, który wygrałam w konkursie magazynu Elle. Wprawdzie nie przepadam za tego typu uczesaniem, wszelkie upięcia raczej nie są dla mnie, jednak tym razem zaryzykowałam, bo grzebień musiał opierać się o solidny kok. Wbrew moim obawom efekt był spektakularny, jak okazało się jest to świetny patent na dodanie sobie wzrostu, cóż przyznaję wśród tłumu trudno było nie dostrzec mojej "antenki" ;) Uwielbiam ten grzebień, bo jest inspirowany naturą - ogon pawia to dla mnie dość jednoznaczne skojarzenie. Oczywiście ta stylizacja nie byłaby idealna, gdyby nie sukienka "Jupi" Teda Bakera - kolorowe, zwielokrotnione okna idealnie współgrają z grzebieniem P.Treacy. Kolczyki z różowymi kryształkami dodają temu lookowi splendoru. Fioletowe i bordowe dodatki uzupełniają całość. Na koniec w Showroomie moją uwagę przyciągnął płaszcz ze sztucznego futra marki Moxos - idealnie wpisał się w klimat, dlatego postanowiłam go zmierzyć. Dla mnie moda to ciągłe poszukiwania, tym razem pokazałam barok w nowoczesnej odsłonie - chociaż w rzeczy samej jest to już raczej rokoko - dużo lżejsze, bez pompatycznego zadęcia, a to wszystko przełożone na XXI wiek. Czy to możliwe? Dla chcącego nic trudnego :) Przełamywanie konwencji daje często niesamowite efekty, myślę że tak było tym razem.




sobota, 19 października 2013

Fashion Week Poland - 1st Day

Fot. Łukasz Górski

Tym razem zdjęcia stylizacji, w których pojawiam się na Fashion Philosophy Fashion Week Poland postanowiłam zrobić wcześniej, aby uniknąć niezbyt wyraźnych zdjęć, które niestety skutecznie psują odbiór outfitu. I tak pierwszego dnia zaproponowałam biało-czarny zestaw, w którym kluczową rolę gra pepitka - wzór ponadczasowy. Muszę przyznać, że w mojej garderobie "psi ząb"(z ang. dogtooth) przewija się na niemal wszystkich elementach garderoby. Jednak w tym zestawie pepitce towarzyszą kwiatowe wzory na żakiecie i rękawiczkach. Ponadto biało-czarna krata na fascynatorze oraz deseń skóry krokodyla na kopertówce. Również buty na platformie wpisują się w ideę kolorystycznej spójności. Czarne, kryjące rajstopy w tym przypadku są obowiązkowe. Bazą outfitu jest sukienka w stylu lat 60-tych, która ma kieszenie i jest poszerzana, co niestety może dać efekt pogrubiający - w moim przypadku akurat wskazane ;)
 
Żakiet/jacket - Dior vintage
Buty/shoes - Emporio Armani 
Sukienka/dress - Alyn Paige
Fascynator/fascinator - no name
Kopertówka/clutch - vintage
Rękawiczki/gloves - vintage
Rajstopy/tights - Gatta






















czwartek, 3 października 2013

Black without competition



Fot. Łukasz Górski

Kiedyś nie lubiłam czerni, ale z czasem doceniam jej walory - jest elegancka i tym samym świetnie odnajduje się w przypadku nietypowego kroju, jaskrawe kolory często przegrywają w takim zestawieniu. W ogóle tej sukienki nie wyobrażam sobie w innym kolorze. W sumie od dawna marzyłam o sukience z baskinką, ale oczywiście nie chciałam pokazywać standardowej propozycji z sieciówki, więc znalazłam mniej znaną markę, która jednak może pochwalić się oryginalnymi rozwiązaniami. W tej sukience podoba mi się, że ubiera totalnie, jest również urozmaicona, bo prócz doskonale układającej się baskinki, ma ciekawe wycięcia, a dekolt zwraca uwagę za sprawą przezroczystej tkaniny. Ta sukienka na pewno podkreśli kobiecą sylwetkę, jednak uważam że nie warto dążyć do przesady, dlatego ten look nie został uzupełniony seksownymi szpilkami - wybór padł na sportowe buty na obcasie. Dzięki temu ta stylizacja nie jest schematyczna. Torebka ze wzorem skóry krokodyla uzupełnia outfit.

Sukienka/dress - Oh My Love 
Buty/shoes - Y-3 by Yohji Yamamoto via L'Avenue
Torebka/bag - vintage
Pierścionek/ring - Asos