piątek, 22 marca 2013

Brand new retro



































Fot. Marcin Małyszko 
Klubokawiarni Piasta 14 dziękuję za udostępnienie wnętrza.

Żakiet/jacket - Moschino Cheap&Chic
Sukienka/dress - Romeo Pires
Torebka/clutch - Bags Bags via bagsbags.pl
Buty/shoes - Parfois
Toczek/hat - Catarzi Exclusive to Asos
Rękawiczki/gloves - vintage


Ten look to propozycja dla tych, którzy lubią retro, ale obawiają się, że w takiej stylizacji mogą wypaść staromodnie. I faktycznie, bo nie chodzi przecież o to, aby stać się gustowną babcią - w złym znaczeniu tego słowa. Dlatego osobiście polecam wybranie kilku akcentów, które nawiązują do retro, mogą to być tylko akcesoria, nadające ton pozostałym ubraniom. W moim przypadku jest to filcowy toczek z kokardką, koronkowe rękawiczki i buty we wzór jodełki. Wskazane jest również trzymanie się określonej tonacji kolorystycznej – najlepiej wypadają tu klasyczne barwy, czyli nieśmiertelny duet bieli i czerni zestawiony z szarym w postaci dodatków. Główną bazą tej stylizacji, która dba o to, żebym nie wypadła na retro nudziarę, jest nowoczesna, dwukolorowa sukienka ze wzorem dużych oczu rodem z kreskówki. Dzięki temu moje retro stało się zabawne. Ponadto za sprawą czarnego szala przewiązałam sukienkę i nadałam jej kształt litery A, co z długością przed kolano daje pożądany krój, odwołujący się do lat 60-tych. Poza tym szal zaznaczył linię talii, a w przypadku retro jest to w zasadzie konieczne, w końcu ten styl to także odpowiednie proporcje (oczywiście w każdej epoce inne) nadane sylwetce. Nie mogło zabraknąć tu białego żakietu w czarne napisy, imitujące gazetowy druk. Ten element jest również bliższy temu, co nowoczesne, chociaż trzeba przyznać, że era Gutenberga w dobie tabletów, powoli zaczyna mieć znamiona swoistego retro, ale nie o tym tu mowa...W tym zestawie rajstopy lub pończochy uważam za obowiązek, nie wiem czy jeszcze ktoś pamięta, ale dla naszych babć gołe nogi nie były wyrazem dobrego smaku. Do tych butów na solidnym obcasie i platformie, rajstopy były konieczne, wszak tweedowy przód do tego zobowiązywał. Prócz filcowego kapelusika, filcowa jest także szara torebka Bags Bags, która nie tylko idealnie zgrywa się z butami, ma także bardzo nowoczesną formę, ale za sprawą frędzli łapie coś ze stylu lat 20-tych i doby charlestona. Tak więc ten look czerpie z lat 20-tych, 60-tych, ze współczesności, a nawet z popkultury i mimo to wciąż jest retro. Według mnie to takie odświeżone retro.







niedziela, 10 marca 2013

Kill the Caller!



















FOT. Marcin Małyszko
Za udostępnienie wnętrza dziękuję Klubokawiarni Piasta 14

Legginsy/leggings – Mr. Gugu and Miss Go
Płaszcz/coat – vintage
Buty/shoes – Goodin
Łańcuch/pasek/belt – Reporter
Pierścionek szminka/ring – vintageshop.pl
Bluzka/tunika/shirt – no name


Pierwszy dzień wiosny wkrótce i chociaż za oknem jest wciąż chłodno, to jednak nie da się ukryć, że już chciałoby się zdjąć czapki, szaliki i puchowe kurtki, w których nie ma za wiele gracji. Wiosna to zdecydowanie sezon, gdy możemy poszaleć, na pewno warto inspirować się trendami, ale warto również pokusić się o indywidualne podejście do własnego stylu. Jak co roku pierwszym istotnym zakupem jest wiosenny płaszcz, ja proponuję vintage, jeśli lubicie wyróżniać się. Jest mało prawdopodobne, że ktoś będzie miał identyczny, a frajda poszukiwania tego jedynego, wyjątkowego ucieszy nie tylko szafiarki. Mój ciemnozielony płaszcz ma świetny, modny krój, ale to przetarcia powstałe z wiekiem, dały mu nonszalancki wydźwięk. Wiosna lubi kolory, więc zestawiłam go z kolorowymi legginsami ze wzorem, przypominającym galaktykę – wyjątkowo słodką, cukierkową. Przeciwwagą jest tu biała koszulka, której obcięłam rękawy - stała się w ten sposób tuniką. Rysunek z podpisem „Kill the Caller” sprawia, że całość jest zabawna i na luzie. Ponieważ bluzka była w męskim rozmiarze musiałam użyć paska, żeby zaznaczyć talię i nie zgubić proporcji – zielono-żółty łańcuch idealnie pasuje do płaszcza i nie kłóci się z kolorami na koszulce. Czerwone tenisówki na koturnie na pewno nie są przypadkowe – różowe elementy na legginsach sprawiają, że kolory przenikają się – biel i czerwień daje róż, więc nie można mówić tu o chaosie. Te buty idealnie zastępują szpilki, przy czym nie są toporne, a z tym nierzadko kojarzą się koturny. Jeśli chodzi o akcesoria to prócz paska z łańcuchem świetny jest pierścionek/szminka na dwa palce, z czerwonymi paznokciami wygląda po prostu cool!